Naukowcy opracowali "algorytmy percepcji współpracy", które zwiększają świadomość sytuacji pojazdu na podstawie danych z drugiego samochodu.
"Na przykład, w scenariuszu, w którym jeden samochód przewyższa inny samochód na drodze dwupasmowej, opracowali system pomocy, który ocenia ryzyko przechyłego manewru", powiedział EPFL. "Czynniki oceny ryzyka - prawdopodobieństwo nadejścia samochodu na przeciwnej ścieżce, a także warunki kinematyczne, takie jak prędkość jazdy, odległość wymagana do pokonania i odległość do nadchodzącego samochodu".
"Spostrzeganie współpracy sprawia, że wyprzedzanie jest bezpieczniejsze i bardziej płynne" - konkluduje Milos Vasic.
Początkowo zespół wykorzystywał symulator do testowania swoich algorytmów w różnych scenariuszach, zarówno w pojazdach kooperacyjnych, jak i bez nich, po czym przeprowadzili testy między dwoma samochodami elektrycznymi Citroen C-Zero, z których każdy wyposażony był w lustrzankę, aparat Mobileye, Łącze Wi-Fi i komputer.
"Nie były to samochody autonomiczne, ale inteligentnie uczyniłyśmy je przy użyciu urządzeń dostępnych na rynku", powiedział badacz Alcherio Martinoli.
Sukces nie przyszedł łatwo, powiedziała EPFL, ze słabymi informacjami o względnej pozycji, powodując trudności w łączeniu danych z dwóch pojazdów: "Jeśli jeden pieszy nie wydaje się, aby samochody były w tym samym miejscu, istnieje ryzyko, że razem , zamiast dwóch zobaczą dwie postacie - powiedziała.
Aby to osiągnąć, dokładność pozycji między pojazdami zwiększyła się w czasie rzeczywistym przy użyciu danych o ligandach i aparatach fotograficznych. "Dzięki temu projekt pomógł poprawić dokładność lokalizacji" - powiedział Vasic.
Przyszłe badania obejmują rozbudowę współpracy z wieloma pojazdami i infrastrukturą drogową na dwie samochody.
Ostatecznie, EPFL, podobne techniki mogą zoptymalizować trajektorię pojazdu, oszczędzać energię i poprawić przepływ ruchu, a także poprawić bezpieczeństwo jazdy i komfort.
Bez odpowiedzi
Poza technologią pozostają pytania - powiedział uniwersytet; "Na początek jest kwestia odpowiedzialności w razie wypadku. Określenie odpowiedzialności - która już wymaga właściciela, producenta samochodu i oprogramowania lub dostawcy - staje się jeszcze bardziej skomplikowane, gdy pojazdy współpracują. "
"Odpowiedzi na te kwestie będą odgrywać kluczową rolę w określeniu, czy autonomiczne pojazdy są akceptowane" - powiedział Martinoli.
Zdjęcie: Milos Vasic (z lewej), Alcherio Martinoli i dwa samochody Citroen C-Zero.
Kredyt: Alain Herzog / EPFL